background
Testowy blog
  • Last
  • Facebook
  • Twitter
  • RSS

sobota, 16 lipca 2011

SP 7" : Robaki, miedziaki, złamany scyzoryk


Nowy śmieszny dział! SP 7" to rozmiar płyt winylowych z singlami. Będą tutaj opisywane pojedyncze piosenki, EPki, albo teledyski.




Pustki - Lugola

Pustki, jeden z najfajniejszych polskich zespołów były jedną z gwiazd OFF Frytka Festiwal i naprawdę warto było iść na ich sobotni koncert (w planach było tutaj stworzenie na stronce jakiegoś wielkiego przeglądu zacego przcież line-up'a częsochowskiego festiwalu, ale... miałem to zrobić gdzie indziej i w ogóle aaah)

Tytułowa "Lugola" to płyn jaki każdy Polak musiał zażyć po katastrofie w Czarnobylu w 1986r. Osoba śpiewająca wspomina swoje dzieciństwo w "tamtych czasach" tzw. komuny, czego nie mogę skomentować, ale ludzie dzwonili do Trójki, że ich wzrusza. Nie ma co się dziwić, gdyż tekst jest świetny i w niezwykle subtelny sposób przywołuje pojedyncze, fragmenttaryczne wspomnienia. "Rozbiłam kolano, mam bliznę po huśtawce" - nie trzeba skomplikowanch relacji Lennego Valentino, żeby rozczulić dzieciństwem, tak po prostu.

Muzycznie zaczynamy w klimacie retro klasycznymi klawiszami, ale już perkusja mogłaby być wyjęta z jakiegoś transowego Radiohead chociażby. Basia Wrońska także kapitalnie wprowadza jakby dwie płaszczyzny czasowe piosenki - w zwrotce wokal wrzeczy jak smarkacz(ka) by w refrenie smutnie i wspominkowo zwolnić.
Zawsze lubiłem też korzystające z efektów gitarowych brzmienie gitary Radka Łukasiewicza, jak tam charszczy w tle. A on sam gwiżdże.

Miejmy nadzieję, ze to tylko zapowiedź dużej płyty. Pustki bardzo ładnie rozwijaja się muzycznie, a do tego w niezwykle zwyczajny sposób podejmują zawsze trudny temat dorastania.
Bardzo urokliwa migawka z przeszłości.
Tu dum, ts.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz