background
Testowy blog
  • Last
  • Facebook
  • Twitter
  • RSS

środa, 1 października 2014

WROsound : Music will soothe me



Koniec lata nie musi wcale oznaczać końca sezonu festiwalowego. Przynajmniej we Wrocławiu, gdzie 24 i 25 października odbędzie się WRO Sound. Przez ostatnie 5 lat impreza ta pod nazwą "Wrocławski Sound" z powodzeniem funkcjonowała jako przedstawienie najciekawszych projektów muzycznych stolicy Dolnego Śląska. Tym razem wraca z nową formułą i nowym dyrektorem artystycznym, który (podobnie jak prawdziwy producent muzyczny) zwraca całość w stronę jeszcze ciekawszych brzmień.

Co też wynika z samej nazwy - WROsound ma stać się mocną marką, która obejmie inspiracje zarówno wielokulturowym charakterem samego Wrocławia jak i miejscami położonymi nad rzeką Odrą. Po co zamykać się rogatkami granic miasta, skoro wody tego najbardziej naturalnego szlaku komunikacyjnego łączą nas z resztą Polski i sporym kawałkiem Europy. Będzie na pewno ciekawie - świeży line-up można śmiało porównać do nieoczywistego OFF Festivalu, a taneczna elektronika przeplata się z poszukującymi gitarami. Co udowodnię za chwilę przedstawiając pierwszą dwójkę artystów festiwalu WROsound.





Kristen to ciepło strun Michała Bieli przyprószone surowością rytmów braci Mateusza i Łukasza Rychlickich. Po solowej, pół-akustycznej płycie tego pierwszego (cudowne michał biela) zespół triumfalnie wraca z nową płytą. Trzeba przywitać te dźwięki z otwartymi ramionami, bo jeśli teraz spojrzeć na "Polską Scenę Alternatywną" (spokojnie, rzut oka wystarczy), to ciężko znaleźć na niej klasycznie gitarowe bandy. Młodzi z poprzedniej dekady nie przeszli próby ognia "nowej rockowej rewolucji", nawet Cool Kids of Death swoim rozpadem wcieliło w życie zwątpienie własnego pokolenia, a z najbardziej bohaterskich starych Much zostały tylko (i aż!) teksty Michała Wiraszki. Symbolem tej stagnacji chłopaków z wzmacniaczami (a nie z laptopami) stała się wiecznie nieukończona płyta Ścianki, która za Dni Wiatru najdonioślej edukowała szumem i sprzężeniami. Ich naturalnymi następcami jest teraz Kristen, tym bardziej, że ich lider - wspomniany Biela - grał też ostatnio w zespole Macieja Cieślaka.

Ich najnowsza płyta The secret map jest już dostępna do odsłuchu na ich Bandcampie. Promowana przez nieco szalone Music will soothe me zadziwiające naturalnym groovem i lekkością Franz Ferdinand, którzy nie sililiby się na bycie modnym. Na wcześniejszych płytach zdarzało im się budować klimaty tak pieczołowicie, że zapomnieliśmy do czego są gitary. Otóż gitary są do tańczenia! I nie wstydzą się tego nawet doświadczeni, oczytani muzycznie weterani. Nareszcie.




Reprezentantem właściwej, elektronicznej sceny wrocławskiej jest kolejny wykonawca WROsoundu - We Draw A. Ich electro pop wymyka się łatwej identyfikacji i rozmywa falą elektroniki podobnie jak sami członkowie zespołu staranie ukrywając swoją tożsamość. Duet zdradza jednak powiązania z wytwórnią prowadzoną przez muzyków popularnego KAMP!, gdzie tej jesieni ma wydać debiutancką płytę. Możemy się więc spodziewać dźwięków wysmakowanych syntezatorów z domieszką nie mniej eleganckich tanecznych rytmów.

Tak, zgadza się, kolejne samplery i piętrowe syntezatory. Jednak ich wartość przejawia się nie w ślepych hookach nieprzytomnych podrygów, ale w niezwykle obrazowych pejzażach. Pastelowe smugi światła spadają razem ze Łzami Słońca, a miękkie przestrzenie wygładzają ostre cięcia klawiszy. Bardzo lubię takie ciepłe filtry, bo faktycznie ciężko je przełożyć na gitarę. Grzejniczki elektryczne są zawsze bardziej łagodne niż nieokiełznany żar zwykłego ognia. 


PS. Piszę w taki doładny i zaskakująco profesjonalny (czyt. zrozumiały) sposób o WROsoundzie, bo mam przyjemność no i zaszczyt uczestniczyć w jego organizacji. A raczej - promocji, socjal media i inne takie pragmatyczne rzeczy. Zapraszam więc mocno na naszego fanpejcza i konto na twitterze, gdzie można znaleźć super aktualności. I oczywiście ogłoszenia artystów, bo jest ich cała 11-stka, a wszyscy świetni. Bardzo polecam i zapraszam 24 i 25 października do wrocławskiego Impartu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz