background
Testowy blog
  • Last
  • Facebook
  • Twitter
  • RSS

sobota, 22 grudnia 2018

Demokratyczny streaming


Komentarz na temat artykułu The New York Times "How a New Kind of
Pop Star Stormed 2018" 

https://www.nytimes.com/interactive/2018/12/20/arts/music/new-pop-music.html?smid=pl-share

Streaming demokratyzuje dostęp do muzyki - i w 2018 ma to faktyczny wpływ na rynek muzyczny.

New York Times pisze, że w mijającym roku zmieniło się pojęcie "popu". Wcześniej tym określeniem można było opisać całą mainstreamową muzykę, bo wszystko co było najbardziej popularne pochodziło z gatunku muzyki popowej.
Teraz najbardziej znane (popularne/rozpoznawalne/zarabiające) są gwiazdy rapu i R&B. Upraszczając do dwóch nazwisk - największa gwiazda roku, Cardi B w ogóle nie wydała swojego albumu na fizycznej płycie CD, podczas gdy Justin Timberlake rozczarował swoim - i tak wyraźnie powracającym do korzeni i country - "Man from the woods".

Pozwoliły na to właśnie odtwarzania z serwisów streamingowych. Odkąd notowania list przebojów Billboardu zmieniły zasady przyznawania "numeru 1" (1 sprzedana płyta = 10 ściągniętych piosenek = 1,250 odtworzeń z płatnego Spoti = 3,750 wyświetleń na YT), swoją rynkową siłę mogły wreszcie pokazać gwiazdy rapu i R&B, wcześniej pozostające z boku głównego nurtu. Nie wydarzyłoby się to bez internetu; najwięksi zwycięzcy tego roku swój sukces zawdzięczają obecności na wielu poziomach: w swoich utworach, ale także w featuringach, oraz kanałach social media. Oczywiście z Instagrama wzięła się Cardi B - była striptizerka, później gwiazda telewizyjnego reality show, którą niemal dosłownie "zatrudniono" do robienia hip-hopu; i okazała się niezwykle pojętną uczennicą (cóż, podobnie było z JT).

Ma to wszystko swój ogromny wymiar kulturowy: "jeśli [licząc najpopularniejsze albumy] policzymy tylko tradycyjnie sprzedane płyty, najwięksi gracze wyglądają zupełnie inaczej - i zauważalnie są bardziej biali". Rap i R&B to jednoznacznie czarna muzyka - i wreszcie ta kultura jest najbardziej istotna muzycznie. Nie tylko pod względem wpływów muzycznych (znowu JT), ale także w twardych danych finansowych. To jest coś, o czym mówił jeszcze rok temu Spike Lee - może i jest bardzo wpływowym twórcą, ale nie zarobił milionów, wciąż tkwi w "kinie niezależnym". Dlatego tak istotne były wyniki box officowe "Get Out", bo okazuje się, że film skierowany do czarnej publiczności może być bardzo opłacalny dla producentów.

To oczywiście wszystko w Ameryce (chociaż bez Drake'a nie byłoby nowej POTĘŻNEJ płyty brytyjskiego the 1975), ale w Polsce także widać było znaczenie Spotify - duża część promocji "Małomiasteczkowej" płyty Dawida Podsiadło odsyłała właśnie do serwisów streamingowych. W naszym kraju nie było jakiś większych tradycji "sprzedaży CD", zawsze było z tym cieniutko, ale trudno już wskazać na medium kreujące gwiazdy muzyki: Paszporty Polityki są dziwnie nieelektroniczne trzymając się z daleka od (najpopularniejszego w Spotify) "Tamagotchi" a łabędzi śpiew fal radiowych celebrujemy memami na stronie "Wychowany na Trójce".



Okej, a tak w ogóle to trochę przeinaczyłem wydźwięk artykułu. Dla spójności przekazu skupiłem się na "czarnych" artystach, podczas gdy te "nowe gwiazdy pop" tworzą w bardziej określonych etnicznie gatunkach jak K-pop, czy Latin trap. Tym się też wyróżnia Cardi B - że ma korzenie w hiszpańskojęzycznej części Bronksu. Hip-hopowcy są gwiazdami od wielu, wielu lat i nie tam należy szukać zmiany. Chodzi bardziej o to, że amerykańska (mainstreamowa) muzyka stała się nagle wielojęzyczna: swoją zwrotkę po hiszpańsku zaśpiewał nawet Drake.

Na facebooku napisałem prozaiczne: "od dawna mówi się o wpływie internetu, ale w 2019. chyba wreszcie poznamy jego siłę". Bo polska popkultura jest jednak jakoś cofnięta i musi minąć chwila, gdy trendy przedostaną się na drugą stronę oceanu.
Jeśli miałbym jednak rzucać jakieś odważne prognozy ze strimingiem w tle, może rację ma Daria, moja koleżanka z WROsoundu, która zauważyła w rankingach Spotifi ukraińskich artystów. Może oni też dojdą do głosu? Może w ten sposób ominą media narodowe i w Internecie wykreują przebój śpiewany w ukraińskim języku?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz