(źródło: Fajne Rzeczy)
Być może najlepszą rzeczą jaka przyszła nam z tych wyborów jest ta kapitalna grafika z Fajnych Rzeczy. Bezbłędne nawiązanie do okładki solowej płyty Jamiego xx i jednocześnie bardzo ładna grafika będąca przykładem data journalism - nurtu w dziennikarstwie mającym na celu prezentowanie danych w jak najbardziej atrakcyjny sposób. Tutaj przedstawiono wyniki wyborów parlamentarnych, co jest wspaniałym, ale chyba jednak wciąż kontrowersyjnym pomysłem.
Wrzuciłem to wczoraj na swojego fejsbuka, na timeline i dostałem aż jednego lajka. I zupełnie nie wiem dlaczego, bo naprawdę jaram się pomysłem, żeby tak lekko przedstawić nudne dane. Może jestem socjologiem, a może przesadzam z fejsem, skoro tak boli mnie brak popularności, okej.
Ludzie mogli też nie złapać nawiązania do niszowej przecież płyty. Ale co jeśli to przez wyniki wyborów "lubię to!" nie mogło przejść im przez klawiaturę? A to tylko fajna grafika.
Widzicie, też wpadam w paranoję. Dlatego obiecuję nie pisać tu już więcej o polityce.
PS. O data journalism dowiedziałem się więcej na CYBERakademii i gorąco pozdrawiam wszystkich świetnych ludzi, których tam spotkałem. See you guys! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz